Baker Tilly TPA Index: Zdecydowane wyjście ze strefy obniżonej aktywności gospodarczej
styczeń 2024
Bieżący poziom Baker Tilly TPA Index wynosi 0,61 (wskaźnik z września 2023 r. – 0,53) i pokazuje coraz bardziej zdecydowane wyjście ze strefy obniżonej aktywności gospodarczej. Po kilku wzrostowych kwartałach, które miały miejsce po październiku 2022 roku, w którym to odnotowaliśmy najniższy poziom naszego indeksu – 0,37, możemy już mówić o stałym wzrostowym trendzie. I chociaż nadal nie można ogłosić ponownego wejścia w silną koniunkturę, to w przypadku braku nieprzewidywalnych zdarzeń, można mieć nadzieję, że w następnych miesiącach sytuacja gospodarcza będzie nadal się poprawiać.
Najważniejsze wnioski z Baker Tilly TPA Index:
- Obserwowana jest kontynuacja poprawy koniunktury i zdecydowane wyjście ze strefy obniżonej aktywności gospodarczej.
- Liczba transakcji fuzji i przejęć w Polsce w IV kw. była na podobnym poziomie w porównaniu z poprzednim kwartałem i znajduje się powyżej średnich poziomów z ostatnich lat.
- Pomimo że pod koniec roku główne indeksy ustanowiły nowe historyczne rekordy, mnożniki wycen pozostają na umiarkowanych poziomach.
- 9,85% – szacowana, przeciętna wartość kosztu kapitału własnego w gospodarce.
W trzecim kwartale 2023 r., po dwóch kwartałach ze spadkiem PKB, gospodarka odnotowała niewielki wzrost na poziomie 0,5% r./r., a w ostatnim kwartale minionego roku dynamika była już istotnie wyższa – w zależności od szacunków wyniosła 1,3%-2,3% (projekcja NBP z listopada wskazuje na 1,3%). Kolejne okresy zapewne przyniosą jeszcze wyższy wzrost sięgający nawet ok. 4% pod koniec 2024 roku.
Minimalny poziom indeksu w tym cyklu został wyznaczony w październiku 2022 r. przy wartości 0,37. Od tego momentu wskaźnik notuje stabilną poprawę, choć odczyty poszczególnych składowych wykazują zróżnicowane ścieżki. Do szczytu koniunktury zostało zapewne jeszcze kilka kwartałów.
Stopa bezrobocia, nastroje i ufność konsumentów wpływają na koniunkturę
Od początku cyklu największy wpływ na zmianę Indexu miał Bieżący Wskaźnik Ufności Konsumenckiej publikowany przez GUS. Wyraża on bardzo dobre nastroje wśród konsumentów, które ulegają stałej poprawie wraz ze spadającą inflacją oraz dzięki bardzo silnemu rynkowi pracy. Mimo ubiegłorocznego spowolnienia stopa bezrobocia utrzymywała się na rekordowo niskich poziomach. Z wyjątkiem lutego, w każdym miesiącu ubiegłego roku odsetek bezrobotnych był najniższy w historii (dla danego miesiąca). Wydaje się, że jest to już granica możliwości podażowych rynku pracy. Bardzo silny popyt na pracowników oraz czynniki demograficzne powodują, że rynek pracy nie może dojść do równowagi. Efektem tego jest utrzymująca się wysoka dynamika wynagrodzeń, raportowana w kolejnych miesiącach na poziomie ok. 10%. Przy obniżającej się inflacji płace wykazują dodatnią realną dynamikę. Wiele wskazuje na to, że w 2024 r. konsument nadal będzie mocnym silnikiem dla polskiej gospodarki.
Za odbudowę koniunktury w Polsce nie odpowiada jednak tylko poprawa nastrojów wśród konsumentów. W ciągu ostatnich czterech miesięcy Indeks PMI, mierzący nastroje przedsiębiorców, także zanotował znaczącą poprawę. Jest to indeks wyprzedzający, co wskazuje na oczekiwania dużo lepszego otoczenia gospodarczego w pierwszym półroczu 2024 r. Widzimy to również w prognozach makroekonomistów – w pierwszym półroczu 2024 r. spodziewana dynamika PKB ma wynieść ok. 3%. Pozostałe dwa analizowane przez nas wskaźniki pną się w górę, choć znacznie wolniej w porównaniu z wymienionymi – wskazuje Krzysztof Horodko, Partner zarządzający Baker Tilly TPA.
Dodatkowe czynniki wzrostu
Czynnikiem sprzyjającym w realizacji szybkiego wzrostu polskiej gospodarki jest poprawa koniunktury w Unii Europejskiej, która jest naszym głównym partnerem handlowym. Po okresie około półtorarocznego marazmu, podczas którego dynamika PKB w strefie euro oscylowała w okolicy zera, od początku bieżącego roku powinniśmy obserwować znacznie wyższe odczyty, docelowo na poziomie ok. 1,5% r./r., choć w przypadku Niemiec, głównego partnera handlowego Polski, dynamika może być nieco niższa. Umocnienie złotego wobec euro o ponad 10% w trakcie ostatnich kilkunastu miesięcy nie sprzyja zwiększaniu i rentowności eksportu, jednak czynnik popytowy będzie działał już na korzyść eksporterów.
Czynniki ryzyka
Czynnikiem ryzyka dla gospodarki pozostaje geopolityka i ryzyko konfliktów międzynarodowych będących konsekwencją sytuacji wokół Izraela, Morza Czerwonego, Tajwanu, a także nadal Ukrainy. Na razie działania militarne pozostają jednak w małej skali i nie oddziałują negatywnie na globalną koniunkturę, natomiast zwiększone budżety na obronność w większości krajów, szczególnie w Polsce, stanowią istotną stymulację gospodarczą.
Sytuacja polityczna w Polsce nie sprzyja stabilności. Przedłużające się spory prawne i niepewność w zarządzaniu państwem oraz stanowieniu i egzekwowaniu prawa mogą wpłynąć na postrzeganie Polski przez inwestorów międzynarodowych, jak również zniechęcić do inwestowania rodzime przedsiębiorstwa. Efekt ten byłby jednak widoczny dopiero w długim terminie – dodaje Krzysztof Horodko.
A co na GPW?
W kontekście inwestycji portfelowych, mimo roku hossy na GPW i znaczących wzrostów indeksów w tym okresie, obecny czas wydaje się nadal sprzyjać kupującym. Utrzymujące się raczej wciąż umiarkowane (już nie niskie) wyceny na GPW, będące również punktem odniesienia dla transakcji prywatnych, pozwalają nabywać przedsiębiorstwa po korzystnych cenach i dają szansę na realizację zadowalających stóp zwrotu w horyzoncie kilku następnych kwartałów. Z kolei inwestycje realne, zależne oczywiście od specyfiki danej branży i sytuacji poszczególnych podmiotów, powinny wyprzedzać zmiany w koniunkturze. Spodziewane ożywienie w latach 2024–2025 ze wzrostem gospodarczym ponad 3% uzasadnia realizację inwestycji rozwojowych, a dodatkowo specyfika rynku pracy będzie wymuszać inwestycje w wydajność.
W IV kwartale 2023 r. obserwowaliśmy dynamiczne wzrosty wszystkich głównych indeksów giełdowych, które są wyższe o 10-22% w porównaniu do końca września 2023 r. oraz 30-40% względem początku roku.
Indeksy WIG, mWIG40 oraz sWIG80 w grudniu 2023 roku ustanowiły nowe historyczne rekordy, przekraczając wcześniejsze najwyższe poziomy z III kwartału 2021 r. nawet o 5%.
Wzrost indeksów wynika głównie z poprawy sytuacji makroekonomicznej oraz lepszej sytuacji na głównych rynkach giełdowych. Nie bez znaczenia pozostaje także poprawa perspektywy otrzymania środków z UE w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Kluczowe dla przyszłych notowań powinno być zewnętrzne otoczenie spółek, w tym przede wszystkim sytuacja gospodarcza i geopolityczna. Utrzymanie wzrostów indeksów na poziomie 30-40% może być trudne, natomiast dwucyfrowy wzrost jest możliwy do osiągnięcia ze względu na przyspieszenie w polskiej gospodarce oraz utrzymujące się umiarkowane wyceny – wyjaśnia Tomasz Manowiec, Dyrektor w dziale Corporate Finance, Baker Tilly TPA.
Utrzymanie wysokiej liczby transakcji
Zgodnie z zebranymi danymi w IV kwartale 2023 r. zrealizowano 114 transakcji fuzji
i przejęć w Polsce w porównaniu ze 113 transakcjami kwartał wcześniej oraz 121 transakcjami w odpowiednim kwartale roku poprzedniego. W całym 2023 roku przeprowadzono 449 transakcji, co stanowi najwyższy wynik od 7 lat, gdy w 2016 roku odnotowano 480 transakcji.
Aktywność transakcyjna w IV kwartale tego roku była wyższa niż długoterminowa średnia liczba transakcji (od 2000 r.), a także powyżej średniego poziomu z ostatnich trzech lat
(około 98 transakcji kwartalnie).
Wzrósł również udział transakcji przeprowadzonych przez polskie podmioty, który wyniósł 53% w 2023 r. w porównaniu z 47% w roku poprzednim.
Pod względem sektorowym w IV kwartale 2023 r. najwięcej było transakcji dotyczących spółek z sektora technologii, które były odpowiedzialne za 31% transakcji. W dalszej kolejności pod względem popularności znalazły się sektory przemysłu (15% udziału) oraz usług i produktów konsumenckich (14%). W całym 2023 r., podobnie jak w roku poprzednim, największa liczba transakcji dotyczyła spółek technologicznych. Stanowiły one aż 23% wszystkich transakcji w 2023 r. W porównaniu z 2022 r. zauważalny jest także rosnący udział fuzji i przejęć w sektorze przemysłu, który wzrósł z 14% do 18% – komentuje Tomasz Manowiec.
Czy warto zabezpieczyć ceny energii elektrycznej w kontraktach terminowych?
W ostatnich latach nastąpił istotny wzrost cen energii elektrycznej. W rekordowym pod tym względem 2022 roku średnioważona cena na rynku spot wyniosła prawie 800 zł/MWh (dla porównania w latach 2018-2020 wynosiła ona 210-230 zł/ MWh). Rok 2023 przyniósł spadek cen energii elektrycznej do ok. 530 zł/MWh. Przy takich poziomach cenowych koszty energii elektrycznej stały się kluczowym elementem zarządzania budżetem wielu przedsiębiorstw. Rosnące zapotrzebowanie na energię, zmienne warunki rynkowe oraz czynniki zewnętrzne, takie jak wahania cen surowców, wpływają na stabilność cen energii elektrycznej. W rzeczywistości większość przedsiębiorstw nie dysponuje narzędziami do przewidywania przyszłych cen energii elektrycznej, które i tak jest obarczone dużym ryzykiem błędu.
Firmy mogą decydować się na zabezpieczenie kosztów energii u sprzedawców energii. Punktem odniesienia dla cen produktów zabezpieczających są zawierane na rynku terminowym przez sprzedawców kontrakty, które umożliwiają ustalenie ceny energii elektrycznej na przyszłość. Dzięki temu przedsiębiorcy mogą uniknąć ryzyka nagłych wzrostów cen na rynku spot. Zdecydowaliśmy się zatem na przeprowadzenie analizy opłacalności zabezpieczania cen na rynku terminowym w porównaniu z cenami spot, wnioski z której mogą wpłynąć na strategię zarządzania kosztami energii elektrycznej przez przedsiębiorstwa. Zabezpieczanie cen może przynieść korzyści poprzez eliminację niepewności związanej z wahaniem cen energii elektrycznej oraz niższymi rachunkami za prąd, jednak każda oferta zakupu energii powinna być poddana szczegółowej analizie. Wpływ na wybór strategii zabezpieczającej ma także charakter działalności biznesowej przedsiębiorstwa w tym udział kosztów energii elektrycznej w kosztach działalności, charakter generowanych przychodów (czy są zakontraktowane na długi okres w przód) oraz sytuacja w branży, w której działa przedsiębiorstwo.
Kontrakty terminowe pozwalają zazwyczaj na zabezpieczenie cen energii w roku następnym.
Innym typem strategii zabezpieczającej są kontrakty cPPA, które pozwalają na zabezpieczenie cen energii nawet do kilkunastu lat. Aktualnie jest to jednak opcja dostępna zazwyczaj dla dużych przedsiębiorstw o wysokim ratingu kredytowym.
Na giełdzie III kwartał br. upłynął pod hasłem spadków. Największą korektę odnotował WIG20, który jest 21,5% poniżej swojego maksimum z listopada 2021 r. Jedynym indeksem, który odnotował wzrost był mWIG40. Poziomy głównych indeksów, poza sWIG80, pozostają o 13–22% poniżej odczytów z III kwartału 2021 r., kiedy ustanowiły one lub zbliżyły się do swoich historycznych rekordów. Mnożniki wyceny na GPW pozostają niskie lub co najwyżej umiarkowane.
Aktualne koszty kapitału własnego
Po kolejnych spadkach premii za ryzyko rynkowe oraz rentowności obligacji skarbowych obecna przeciętna wartość kosztu kapitału własnego w Polsce oszacowana przez ekspertów Baker Tilly TPA wynosi 9,85%.
Koszt kapitału jest kluczową wartością wykorzystywaną do analizy projektów inwestycyjnych oraz wyceny aktywów i całych przedsiębiorstw.
CZYM JEST BAKER TILLY TPA INDEX?
Baker Tilly TPA Index to cykliczna publikacja, w której na bieżąco podsumowujemy aktualną sytuację gospodarczą i jej perspektywy dla Polski, a także prezentujemy dane dotyczące aktywności transakcyjnej w naszym kraju oraz poziomy wycen na GPW w Warszawie. Dodatkowo aktualizujemy nasze szacunki dotyczące kosztu kapitału dla poszczególnych sektorów oraz uzupełniamy publikację treściami dotyczącymi finansów przedsiębiorstw, czy też prawnych lub podatkowych aspektów działalności firm.
Wszystko po to, aby – mimo obecnych trudnych warunków – możliwe było działanie, reagowanie, planowanie i przede wszystkim realizowanie zakładanych celów biznesowych.
Jeśli pojawią się pytania związane z Baker Tilly TPA Index – zapraszamy do kontaktu.